6 replies on “Edyta Bartosiewicz Miłość jak ogień.”
Fajniutkie. I ten magiczny chropowaty głos. Ta barwa to ponoć wynik problemów z budową strun głosowych Edyty. Ale wokal ma charakterystyczny.
Ja też to bardzo lubię. <3 W ogóle lubię tą panią, może ze względu na jej barwę.
wiedziałam co dodać na bloga.
Pewnie, że wiedziałaś… 🙂
O, nie tylko ja mam na blogu wspomnienia o Edycie Bartosiewicz w postaci jej tekstu. Tą piosenkę, jak i samą artystkę bardzo lubię. Barwę rzeczywiście ma orginalną i ciekawą, nie możliwą do pomylenia.
6 replies on “Edyta Bartosiewicz Miłość jak ogień.”
Fajniutkie. I ten magiczny chropowaty głos. Ta barwa to ponoć wynik problemów z budową strun głosowych Edyty. Ale wokal ma charakterystyczny.
Ja też to bardzo lubię. <3 W ogóle lubię tą panią, może ze względu na jej barwę.
wiedziałam co dodać na bloga.
Pewnie, że wiedziałaś… 🙂
O, nie tylko ja mam na blogu wspomnienia o Edycie Bartosiewicz w postaci jej tekstu. Tą piosenkę, jak i samą artystkę bardzo lubię. Barwę rzeczywiście ma orginalną i ciekawą, nie możliwą do pomylenia.
Ja pamiętam jak ta piosenka chodziła po listach.